NYPuzzle
Cmentarz Greenwood
Cmentarz Greenwood darzymy szczególnym uczuciem. Od niego praktycznie rozpoczęliśmy przygodę z NY, szukając ukojenia od sierpniowych upałów wśród starych drzew i pięknych nagrobków. 


Starszyzna naszej rodziny w ogóle uwielbia stare cmentarze, ja na przykład gdy widzę takie właśnie piękne, to myślę sobie, że to miła perspektywa poleżeć sobie po śmierci (nagłej i nażywszy się dość, oczywiście
) w tak urokliwym ładnym miejscu, a czasem jeszcze w doborowym towarzystwie. Franka natomiast widok ten przygnębia i przytłacza, nawet jeśli jest ładny. Cóż, każdy lubi co innego.
Maszerując sobie raźnie w wietrzny i chłodny dzień wpadliśmy, jak to w niedzielę, w odwiedziny do paru zacnych rezydentów:
Zachwycaliśmy się urodą nagrobków – wpadliśmy na jakiś grób aptekarski – tryptyk wyglądający ja piękne okno, w nim trzy osoby, każda ma podaną długość życia w latach, miesiącach i dniach. Precyzja godna podziwu i rzadko spotykana w takich miejscach!
Na koniec zajrzeliśmy do zamkniętych niestety katakumb by zobaczyć jak wygląda słynny tunel światła po śmierci – bo chyba właśnie tak
Pewnie wiosną znowu tu zajrzymy – a tymczasem zapraszamy na wirtualny spacer po Greenwood!
